Wrocław dla rowerzystów??

Kilka dni temu, we Wrocławiu, miało miejsce spotkanie, w którym uczestniczyli urzędnicy i rowerowi działacze chcący wywalczyć coś dla wszystkich wrocławskich cyklistów. 

Spotkanie odbyło się przy okazji ustalania budżetu Wrocławia na przyszły rok, w projekcie którego na inwestycje rowerowe przeznaczony był tylko 1 milion złotych. Po negocjacjach udało się zwiększyć tą sumę do ponad 3 milionów oraz innych dodatków, które powstaną dodatkowo z innymi planowanymi projektami.

Na początku spotkania urzędnicy przedstawili swoje racje i projekty, w których znajdowały się m.in. nowe drogi rowerowe w Sępolnie, pasy rowerowe oraz łączniki tras.

Przedstawiciele cyklistów postulowali za połączeniem dziesiątek pojedynczych dróg w ogromny węzeł komunikacyjny, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania całej infrastruktury rowerowej we Wrocławiu. Ponad to w ich projekcie znalazły się konkretne propozycje miejsc, w których powinny powstać drogi rowerowe oraz ścieżki.

Po (miejmy nadzieje) owocnym spotkaniu wszyscy zgodzili się na to, że kolejną ważną rzeczą jest edukacja rowerowa dzieci prowadzona w szkołach. Przedstawiciel Inicjatywy Rowerowej z Wrocławia – Cezary Grochowski – cieszy się z samego faktu zaproszenia cyklistów do rozmów i ma nadzieje, że obietnice w końcu się spełnią.

Spotkanie rowerowe na wysokim szczeblu to jedno, ale Wrocław ma też inny rowerowy problem, do którego doprowadzili urzędnicy. W magistracie odrzucono propozycję firmy NextBike na zarządzenie systemem roweru miejskiego, a to znaczy, że od nowego roku rowery publiczne znikną z miasta krasnali.

Nie wiadomo jakie są szczegóły sporu z jedyną firmą, która chciała zająć się wrocławskimi rowerami. UM zapowiedział, że wyda oświadczenie w tej sprawie, na które wszyscy czekamy.

Redakcja serwisu Escapador.pl