Szalony zjazd na nartach

Polak Andrzej Bargiel planuje zjazd na nartach z ośmiotysięcznika Shishapangmy. Sam zjazd to jeszcze nie wszystko, ponieważ nasz rodak chce także pobić rekord w najszybszym wejściu na ten najniższy i jednocześnie zdobyty najpóźniej ośmiotysięcznik. 

25 latek z Zakopanego już pojechał w Himalaje i jeżeli wszystko pójdzie z planem to za niecały miesiąc wróci do kraju jako rekordzista. Do tej pory Andrzej zajmował się profesjonalnie skialpinizmem i trzykrotnie zdobył tytuł mistrza Polski w narciarstwie wysokogórskim. W klasyfikacji pucharu świata zajął trzecie miejsce oraz uplasował się w pierwszej dziesiątce prestiżowego skialpinistycznego biegu Pierramenta. Największym sukcesem zakopiańczyka było pobicie o 32 minyt rekordu Denisa Urubki w biegu na Elbrus. Polakowi zajęło to 3 godziny i 23 minuty czym zyskał sobie uznanie w alpinistycznej czołówce świata.

Po tym osiągnięciu zdecydował się na eksplorację gór wysokich. Zaliczył już Manaslu oraz Lhotse, jednakże w obu przypadkach niesprzyjające warunki pogodowe zmuszały go do zjazdu z wysokości ok 7900 metrów. Te wydarzenia utwierdziły go w przekonaniu, że jego pasją są zjazdy z dużych wysokości, a doświadczenie, którego nabył pomaga w podejmowaniu trudnych decyzji na szlakach.

Zdobycie Shishapangmy ma zapoczątkować cykl zjazdów Andrzeja z najwyższych szczytów ziemi. Sportowiec chce tym pokazać, że himalaizm nie musi polegać na męczącej tułaczce, a zjazdy na nartach nie dość, że są przyjemne to skracają znacząco mozolne wędrówki.

Razem z Andrzejem wyzwanie podejmie Grzegorz Bargiel (brat Andrzeja i TOPRowiec z bogatym doświadczeniem), Dariusz Załuski (filmowiec) i Marcin Kin (fotograf).

Życzymy powodzenia!
Redakcja serwisu Escapador.pl