PZA komentuje informacje o wypadku na Broad Peak

Śmierć Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego podczas zimowego wyjścia na Broad Peak wstrząsnąła wszystkimi. Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych informacji przez Zarząd Polskiego Związku Alpinizmu pojawiły się w mediach informacje, komentarze i wywiady, które z góry negatywnie oceniły uczestników wyprawy i przygotowanie do tego trudnego wyjścia.

Zarząd PZA postanowił zabrać głos w medialnej dyskusji, do której dołączają  także doświadczeni himalaiści, którzy powinni znać specyfikę i skalę trudności zimowych wyjść na ośmiotysięczniki.

Zaraz po tym jak doszło do tragedii powstał specjalny zespół PZA ds. wypadku na Broad Peak, który bada okoliczności zdarzenia. Powinno się więc czekać na oficjalny raport, a nie podawać sprzeczne informacje jak czynił to m.in. Ryszard Gajewski, który podważał działania komisji PZA i zarzucał brak kompetencji jej członkom.

Zespół powołany przez Polski Związek Alpinizmu to osoby cenione w środowisku alpinistów, posiadające bogate doświadczenie wysokogórskie i wiedzące jakie trudności mogą występować podczas ekstremalnych wypraw w góry. W komisji znaleźli się ludzie nagrodzoni przez Polski Komitet Olimpijski za postawę Fair Play.

Powodów do podważania kompetencji komisji nie powinno być również z tego powodu, iż Zespół powoływany był uczciwie, według otwartych zasad, a kryteriami była bezstronność i obiektywizm wobec uczestników wyprawy na Broad Peak. Pan Ryszard Gajewski zgłaszał swoją kandydaturę, która wielokrotnie była odrzucana właśnie ze względu na całkowity brak w/w cech i silne naciski na PZA. Powodem nie przyjęcia Pana Gajewskiego był też fakt, że zaraz po dotarciu do mediów informacji o wypadku on, jako jedna z pierwszych osób, śmiało podjął się komentowania nie mając do tego żadnych podstaw czy znajomości faktów.

Kolejnym pomówieniem była informacja o tym, że w skład komisji nie zostali powołani himalaiści zimowi. Otóż takie propozycje otrzymali Janusz Gołąb oraz Maciej Pawlikowski, jednakże nie chcieli się podejmować tej sprawy.

Lista sprzeczności, które podał do mediów Pan Gajewski jest duża. Wśród nich znajdują się informacje potępiające działania Adama Bieleckiego oraz Artura Małka, ale informujące też, że podczas wyjść na wysokość ponad 8 tysięcy metrów Pan Gajewski zachowywał się w dokładnie taki sam sposób (np. wyłączając radio podczas wspinaczki).

Na podstawie materiałów PZA.
Redakcja serwisu Escapador.pl