Podbój bieguna na wózku inwalidzkim

Leszek Bohl - maratończyk mieszkający w Toruniu postanowił dokonać czegoś, co nie udało się jeszcze nikomu. Jego celem jest wyprawa do Arktyki na wózku inwalidzkim. 

Poruszanie się na wózku inwalidzkim w zimowych warunkach jest nad wyraz trudne. Nawet polska zima uniemożliwia wielu osobom  niepełnosprawnym pojechanie na spacer czy do sklepu. Aż trudno sobie wyobrazić, jak jest w arktycznym kole podbiegunowym.

Motywacją Leszka jest sprawdzenie siebie oraz udowodnienie, że nawet osoba niepełnosprawna może odbyć tak niebezpieczną wyprawę w bardzo nieprzyjaznych warunkach.

Jego celem jest Kittilń, który planuje zdobyć w tydzień. Jest to nieduże, finlandzkie miasteczko znajdujące się zaraz za granicą północnego koła podbiegunowego. To właśnie stąd idealnie widać zorze polarne.

Całość wyprawy ma być udokumentowana zdjęciami i materiałami filmowymi, które następnie zostaną wydane w formie albumu. Dochód ze sprzedaży tych materiałów posłuży do opłacenia kosztów m.in. transportu niepełnosprawnych sportowców z Torunia na zawody.

Cel jest szczytny, ponieważ niepełnosprawni z Torunia biorą udział w zawodach w całym kraju. Najwytrwalsi nie boją się maratonów oraz ultra maratonów takich jak na przykład ‘Bieg Katorżnika’.

Do Finlandii Leszczek poleci sam, dlatego przygotowuje się na wszystkie możliwe niedogodności. Do tego jest on cukrzykiem, dlatego musi posiadać przy sobie zapas insuliny oraz leków.

Strach mobilizuje do działania, a nasz bohater nie boi się podjąć wyzwania i już planuje kolejne – na Syberię z Romualdem Koperskim.

Życzymy powodzenia!

Redakcja serwisu Escapador.pl

Fot.handcycling.pl