Jak skręcać na nartach?

Kiedy opanowaliśmy już podstawy narciarstwa (przynajmniej w teorii) pora zająć się zagadnieniami, które umożliwią sprawne poruszanie się w dół stoku. Podstawą zjazdów i tym, co daje największą frajdę w czasie jazdy są oczywiście skręty. Kiedy się ich nauczymy będziemy mogli eksperymentować i bawić się na stoku do oporu!

Istnieje kilka rodzajów skrętów, które można wykonać jeżdżąc na nartach. Poniżej będzie ich charakterystyka, a teraz opiszę cechy wspólne. Każdy skręt składa się z faz, które następują zaraz po sobie.

Pierwszą fazą jest przygotowanie, czyli ustawienie ciała i nart w odpowiedniej pozycji (w zależności od skrętu, który chcemy wykonać). W dalszej części przechodzimy do wywołania skrętu. Można to zrobić poprzez rotację stóp (wtedy zapoczątkujemy skręt ślizgowy) oraz zmianę krawędzi (skręt cięty). Ostatnią fazą jest sterowanie. Jeśli zapoczątkujemy skręt ślizgowy należy nim jechać aż do następnego skrętu, jeżeli cięty, to należy jechać na krawędzi nart przez cały czas.

Różnicę w tych skrętach doskonale widać, kiedy przyjrzymy się śladom, jakie narciarz zostawia za sobą na stoku. Skręt cięty zostawia za sobą dosłownie wycięte ślady po krawędziach nart. Wprowadzenie tego skrętu wiąże się m.in. z przemieszczeniem bioder do środka skrętu i balansowaniem ciężarem ciała. Skręt ślizgowy nie zostawia charakterystycznych śladów, a żeby go wykonać należy wykorzystać rotację stóp i odciążenie nart. Brzmi skomplikowanie, ale chodzi tylko o to, żeby delikatnie podskoczyć w nartach i obrócić się w którąś stronę. Można poćwiczyć to na sucho stojąc bokiem do czegoś, a następnie podskoczyć i obrócić się w powietrzu, żeby po wylądowaniu być skierowanym drugim bokiem do tego przedmiotu. W skręcie ślizgowym dzioby nart są tak jakby w środku koła, a piętki wykonują skręt i się przemieszczają.

Wspomniane wcześniej odciążenie pojawiać się będzie w każdym poradniku albo instruktażu zarówno narciarskim jak i snowboardowym. Można je podzielić na tajemniczo brzmiące NW i WN. NW – Nisko Wysoko – to obniżenie (dociążenie) pozycji w początkowej fazie i energiczne wyprostowanie nóg (odciążenie) w kolejnym etapie. WN – Wysoko Nisko – to energiczne i szybkie obniżenie środka ciężkości (czyli ugięcie nóg) połączone z wykonaniem ruchu skrętnego.

Z oboma typami skrętów wiąże się też hamowanie. Poprzez przeciągnięcie fazy sterowania w skręcie ciętym zaczniemy wjeżdżać delikatnie w górę stoku i przez to zwalniać. Przy skręcie ślizgowym wystarczy wykonać większy obrót, który ustawi narty niemal równolegle do stoku. Pozycja narciarza musi być wychylona do stoku, ponieważ odchylenie w drugą stronę może skutkować przewróceniem.

Ostatnim już elementem związanym ze skrętami w narciarstwie jest po prostu ich długość. Skręt długi to taki, w którym narty jadą praktycznie same, ponieważ umożliwia to ich konstrukcja. Ważne jest wtedy utrzymanie równowagi i balansowanie ciężarem ciała, żeby się nie przewrócić. W tym skręcie praktycznie cały ciężar oparty jest na noce zewnętrznej. Płynna jazda długimi skrętami daje wiele satysfakcji narciarzowi. Oczywiście do ich wykonania potrzebna jest spora przestrzeń i uwaga skoncentrowana na innych użytkownikach stoku.

Analogicznie wyróżnia się skręty krótkie, które polegają na dynamicznych zmianach kierunku jazdy, co oznacza niemal ciągłe przeskakiwanie na krawędziach. Na ciasnych i zatłoczonych stokach trzeba to robić nawet ciaśniej niż wskazywała by na to geometria nart. Właśnie podczas takiej jazdy przydatne są kijki, które wprowadzają skręty lub w bardziej ekstremalnych przypadkach są środkiem osi skrętu. Ponad to w jazdę zaangażowane jest całe ciało, nogi nieustannie pracują, a górna połowa ciała musi nadążyć za ciągłym zmienianiem kierunku jazdy. Dobrze wykonane skręty krótkie dają dużo radości, a po połączeniu ich z nierównym terenem mogą spowodować duży napływ adrenaliny.

Oczywiście są to tylko dwie skrajności, pomiędzy którymi istnieje cała masa zabawy i prób zarówno w jeździe na krawędzi jak i ślizgiem.


Fot. A. Peszek