Cieszyn Stawia Na Backpackersów

Przez ostatnie kilkanaście lat w świecie turystyki dokonała się prawdziwa rewolucja. Wystarczyła zaledwie jedna literka, aby priorytety przemierzających świat podróżników, trampów wagabundów zmieniły się zupełnie. 

To literka „s”, wciśnięta w słowo „hotel” spowodowała nielichy zamęt w całej branży. Hostele kapitalnie wkomponowały się w potrzeby podróżników, lokując swoją ofertę gdzieś między pachnącymi lukrem i oficjałką hotelami, a obrzydliwie tanimi, pachnącymi wódką, potem i śledziem koszarowymi hotelami robotniczymi.
 
Ich atutem z jednej strony jest z pewnością cena, czyli gwarancja noclegu kilkakrotnie tańszego, niż w wielu nie tylko hotelach, lecz i pensjonatach. Z drugiej strony do hosteli przyciąga głównie zagranicznych turystów ich niepowtarzalna atmosfera. Fakt – trudno tu liczyć na iście królewski nocleg. W hostelach zazwyczaj płaci się nie za pokój, a za łóżko – większość tego typu noclegowni ma charakter koedukacyjny. Nie można – w przeciwieństwie do hoteli – liczyć w nich na takie luksusy, jak sauna, basen, czy kort tenisowy. Dla tzw. „backpackersów” (turystów plecakowych) stanowią mimo to rozwiązanie optymalne. Zamiast eleganckiego, lecz pozbawionego charakteru lobby roomu – rodzinna przyjazna atmosfera łącząca ludzi, pozwalająca nawiązać interesujące kontakty, ułatwiająca wymianę turystycznych doświadczeń. Szczególnie w dużych turystycznych ośrodkach hostele rosną niczym grzyby po deszczu, w samej Polsce jest ich kilka tysięcy. Bezpośrednio odzwierciedlają wartość turystyczną danego miejsca.

Całkiem niedawno, od momentu powstania pierwszego w mieście hostelu, tę wartość zyskał przygraniczny Cieszyn. Sama nazwa hostelu odwołuje się bezpośrednio do znanej cieszyńskiej legendy o Trzech Braciach, założycielach miasta. Łatwo więc zorientować się, że charakterem bardzo dosadnie będzie odwoływać się do pogranicznej (polskiej, czeskiej, śląskiej) oraz austro-­węgierskiej spuścizny tej jakże malowniczej okolicy. W jaki sposób przyciągnie gości – zarówno polskich, jak i zagranicznych?

Atutów jest wiele – jednym z nich samo miasto, pełne urokliwych miejsc, kulturalnych inicjatyw, ciekawej historii. Nie wolno zapomnieć o górskiej okolicy, która szczególnie w sezonie zimowym, jak i letnim tworzy kolejną dodaną wartość. Dotychczas Cieszyn kojarzył się wielu backpackersom jedynie z miastem granicznym,tranzytowym. Najczęściej pojawiali się tu turyści, jadący z Krakowa do Pragi (lub Pragi do Krakowa), którzy unikali w ten sposób bardzo drogiej bezpośredniej podróży pociągiem. Hostel Cieszyn daje szansę na to, aby pozostali oni w mieście nieco dłużej, zapoznali się z urokami miasta i okolicy, wciąż oszczędzając sporo pieniędzy za bezpośredni bilet kolejowy.

Źródło: Cieszyn stawia na backpackersów - newus