Bezpieczeństwo w górach - sprzęt lawinowy i kursy!

Niebezpieczeństwo lawinowe podczas uprawiania freerideu lub narciarstwa skiturowego jest bardzo duże. W poprzednim artykule opisane były sposoby radzenia sobie w przypadku zejścia lawiny, w tym przedstawiony zostanie sprzęt lawinowy, który każdy powinien mieć ze sobą podczas górskich, zimowych wycieczek. Są tutaj także informacje o kursach, dzięki którym można nauczyć się reagować profesjonalnie w razie niebezpieczeństwa.

Sprzęt lawinowy można podzielić na 2 kategorie – sprzęt podstawowy i dodatkowy. Różnica między nimi jest oczywista – sprzęt podstawowy potrzebny jest do tego, aby szybko można było nas znaleźć po zejściu lawiny, ale także daje możliwość szybkiego niesienia pomocy gdy zaobserwujemy lawinę. Sprzęt dodatkowy to gadżety, które mogą pomóc podczas zejścia lawiny – są przydatne, ale nie są niezbędne.

Do podstawowego ekwipunku należy detektor lawinowy, który nazywany jest również pipsem. To urządzenie wielkości notesu może nadawać i odbierać sygnał z innych tego typu urządzeń. Dzięki temu ratownicy mogą znaleźć pod śniegiem ofiarę lawiny, jeśli tylko ta ma ustawiony detektor na nadawanie. To urządzenie można spotkać w kilku wersjach. Te mniej nowoczesne, ale równie funkcjonalne, informują za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych o bliskości innego detektora. Bardziej nowoczesne mają ekran dotykowy, na którym zobaczyć można skąd dociera sygnał, w jakiej jest odległości oraz ile osób z włączonymi detektorami jest pod śniegiem. Wszystkie detektory wykrywają fale o długości 457 kHz, dzięki czemu nie wystąpi sytuacja, w której nie znajdzie się osoby zasypanej ze względu na tańszy detektor. Koszt detektora waha się od około 700pln do 2000pln.

Sonda lawinowa to kolejny, niezbędny element wyposażenia lawinowego. Sonda powinna mieć długość od 2 do 3 metrów po rozłożeniu. Generalnie jest to składana aluminiowa tyczka, którą wbija się w śnieg w miejscu wskazanym przez detektor. Dzięki temu można określić gdzie dokładnie i na jakiej głębokości znajdują się osoby zasypane. Ceny sond lawinowych zaczynają się od 130pln.

Ostatnim elementem niezbędnika jest łopata. Ręce ani deski nie dadzą sobie rady z odkopywaniem ofiar lawiny z szybko twardniejącego śniegu. Poza tym służyć może ona do usypywania hopek lub odkopywania samochodu z parkingu. Łopata lawinowa jest bardzo lekka, także nie odczuje się jej ciężaru w plecaku. Jej koszt wynosi od 85pln do ponad 300pln w zależności od firmy i funkcjonalności (np. składana rączka).




Do uzupełniającego sprzętu należy tak zwany ABS, czyli plecak z poduszkami powietrznymi, które otwierają się w momencie uderzenia lawiny i sprawiają, że po pierwsze tworzy się dodatkowa przestrzeń, a po drugie wypychają one porwanego spod śniegu na powierzchnię lawiny. Koszt takiego plecaka to od ok 300 do ok 4000pln.

Innym przydatnym gadżetem jest avalanche ball, czyli piłka lawinowa, która jest po prostu kilkumetrową linką, na której końcu jest rozkładana piłeczka. W momencie zabrania ridera przez lawinę system wypuszcza kulkę, która unosi się na powierzchnię lawiny, dzięki czemu po nitce do kłębka można znaleźć poszkodowanego. Piłkę lawinową można znaleźć za ok 900pln.


Kolejną pomocą jest avalung, dzięki któremu można oddychać będąc pod śniegiem, co znacznie zwiększa szanse na przeżycie. Jego cena to ok 500pln.






Ostatnim już przydatnym wynalazkiem są blaszki RECCO, które często można spotkać na ubraniach narciarskich i snowboardowych. Ich działanie polega na odbijaniu fal wysyłanych przez detektory, jednakże nie są tak mocne jak sygnał nadawany z detektora.


Na koniec pozostała kwestia szkoleń lawinowych, które powinien odbyć każdy fan freerideu i skiturowych wycieczek. W trakcie szkolenia każdy nauczy się korzystać z lawinowego ABC, przeżyje symulowaną akcję ratowniczą i zdobędzie cenną wiedzę o bezpiecznym zachowaniu się w górach. Koszt szkolenia lawinowego to ok 350pln + nocleg i wyżywienie, które zwykle można dokupić u organizatora kursu za ok 160pln.